Nakręca się mrok - rozmowa z Dorotą Masłowską
20.02.2019Wypowiedzi Doroty Masłowskiej z rozmowy z Zofią Król, która ukazała się w dwutygodnik.com.
(…)
Agresywny kapitalizm zrujnował porządki, wymienił ludziom dusze na aparaty do przeliczania pieniędzy. Ta zmiana była nienaturalna, gwałtowna, spowodowała rozmaite wynaturzenia. W Ameryce pieniądze są w etosie, tam to jest spójne. A tutaj z jednej strony masz w mentalności, że „bogacz nie wejdzie do królestwa niebieskiego”, a z drugiej strony, że „jebać biedę”. Chcemy i być bogaci, i pogardzać bogatymi, ale przy okazji pogardzać też biednymi. To jednak schizofrenia, szaleństwo. Ale w tym konflikcie też chodzi nie tylko o pieniądze, on jest dużo głębszy. Ta nowa Polska to też wiele innowacji obyczajowych, które w katolickim, mizoginicznym i homofobicznym społeczeństwie budzą niesamowite poczucie zagrożenia porządku i wielki sprzeciw. Więc to wszystko mi się nagle objawiło jako jakiś horror, koszmar. Ta ekscytacja ekshumacjami, te billboardy antyaborcyjne z pokrojonymi na kawałki bobasami. (…) To taki horror nasz narodowy, wykopywanie zwłok, bobasy, aborcje, zakrwawione wieszaki. A media jeszcze popularyzują te obrzydliwości. Im bardziej ktoś jest zgwałcony, pokrojony i wyrzucony w siatce na śmieci, tym bardziej to jest nagłaśniane, powtarzane, multiplikowane. Żyjemy w coraz większym koszmarze, tylko tego nie czujemy, bo wszystko jest pozornie w porządku – jest wege-jedzenie w sklepach, jest go dużo, społeczeństwo się bogaci, jest 500+. Jesteśmy spacyfikowani, ogłuszeni, syci, bogacimy się i nie zauważamy, jak nakręca się mrok.
(…)
Polskość jest dziś niesamowicie ciekawa. Ten nieodgadniony potencjał traum i przewin, do których się nie przyznajemy, te fantazje o świetności, to tworzy takie buzujące kombo psychopatologii. I na dodatek to potrafi wykwitnąć w ludziach w 2018 roku, tak znikąd, jakbyśmy to mieli w ciele, w DNA.
(…)
Zanikają pory roku, mamy już tylko porę mniej smogową i bardziej smogową. To jakiś kolejny element tego horroru – unoszące się wszędzie piekielne miazmaty. Mężczyźni tatuujący się w pożary, ciągłe manifestacje, kobiety z wieszakami, a to wszystko jeszcze zanurzone w śmierdzącym toksycznym dymie.
(…)
Klasa średnia ma już utrwalone gesty tożsamościowe i swoje wina z Lidla polecane przez somelierów we „Wprost”. Budujemy rytuał, tożsamość, ale kompletnie tracimy witalność. Takie hipsterstwo, czyli wielkomiejska młodzieżowość, czasami podejmowana również przez osoby pięćdziesięcioletnie, niby antymieszczańskie, a przecież ultramieszczańskie – design, wełniane czapy, abnegackie ubrania, kolorowe skarpetki, wydeptane buty. To wszytko zmierza w stronę jakiegoś rozdeptania, bladości, słabości, nieuprawiania sportu, a jeśli już, to ringo. Jakiś jest w tym ogólny obwis,mężczyźni łażą po parku z wózkami, role płciowe się zamazują, jest moda na unisex, również w podziale obowiązków domowych. Tymczasem świat busów i bloków jest pełen staminy, duży fokus na dobór naturalny, na seks, na podkreślanie cech płciowych – kobiety mają długie rzęsy i ostrzyknięte usta; mężczyźni przerysowane mięśnie, dużo radykalniejsze zachowania seksualne, dyskoteki, taniec, szybkie samochody – są po prostu bardziej witalni, seksualni i w jakiś sposób żywi. A my cierpimy na depresję, oglądamy seriale i tracimy krew.
(…)
Ciągle wracam do języków niskich, kalekich, skołowaciałych. Tak jest ten mój talent umiejscowiony – to, co robię najlepiej, to dość wiarygodny zapis polszczyzny w różnych odmianach i umiejętność grania na tym. Niewiele więcej potrafię zrobić, ale to potrafię zrobić dobrze. To moje narzędzie do rzeczywistości, stosuję je, bo innego nie mam.
Rozmowa ukazała się pierwotnie w maju 2018 roku w 237 wydaniu dwutygodnika.com. Dziękujemy za zgodę na przedruk.
Premiera Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną już 2 marca. Kup bilet na spektakl >
*
Dorota Masłowska
Ur. 1983 w Wejherowie, zasłynęła wydaną w 2002 roku bestsellerową „Wojną polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną”. Za swoją kolejną powieść „Paw królowej” (2005) otrzymała nagrodę Nike. W 2012 roku ukazała się jej trzecia powieść, „Kochanie, zabiłam nasze koty”. Na świecie znana jest także jako autorka dramatów: „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” (2006) i „Między nami dobrze jest” (2008). W 2014 roku pod pseudonimem Mister D wydała płytę „Społeczeństwo jest niemiłe”. Opublikowała także dwa zbiory felietonów: „Więcej niż możesz zjeść” (2015) oraz „Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu” (2017). Jest stałą felietonistką „Dwutygodnika”. Właśnie ukazuje się jej najnowsza książka, poemat „Inni ludzie”.