EN
Kadr z filmu "Nóż w wodzie" w reż. Romana Polańskiego
Kadr z filmu "Nóż w wodzie" w reż. Romana Polańskiego

Nóż w wodzie / reż. Roman Polański
w cyklu "Przywrócone arcydzieła"

Termin → 17.06.2019
Miejsce → Kino MOS
Godzina → 19:00
Bilet → 12 zł
Gość → Zygmunt Malanowicz

NÓŻ W WODZIE

1961

czas trwania:    101 min
Reżyseria:    Roman Polański
Scenariusz:    Roman Polański, Jerzy Skolimowski, Jakub Goldberg
Zdjęcia:    Jerzy Lipman        
Obsada:    Leon Niemczyk [Andrzej], Jolanta Umecka [Krystyna], Zygmunt Malanowicz [chłopak]     
Montaż:    Halina Prugar
Muzyka:    Krzysztof Komeda         
Scenografia:    Bolesław Kamykowski
Produkcja:    Zespół Filmowy „Kamera”     
Kierownictwo produkcji :    Stanisław Zylewicz

Nagrody:
MFF Wenecja (Włochy) 1962: nagroda FIPRESCI dla Romana Polańskiego
Złota Kaczka 1962
Prades (Francja) 1963: Grand Prix dla Romana Polańskiego
MFF Panama (Panama) 1963: nagroda FIPRESCI dla Romana Polańskiego
MFF Krótkometrażowych w Oberhausen (Niemcy) 1964: Nagroda Młodych Krytyków Zachodnioniemieckich dla Romana Polańskiego
MFF Wychowawczych Teheran (Iran) 1965: Złoty Delfin dla Romana Polańskiego
Nominacja do Nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej Oscar 1963
Festiwal Filmowy i Artystyczny Lato Filmów Warszawa 2009: nagroda za najlepszy scenariusz        w historii polskiego kina dla Romana Polańskiego, Jerzego Skolimowskiego i Jakuba Goldberga

 

O FILMIE

Łukasz Maciejewski

MURZYN W DRESIE*

„Po co i dla kogo robi się takie filmy?” – pytał retorycznie w 1961 roku dziennikarz „Ekranu” wysłany na plan „Noża w wodzie”. Reporterka „Filmu” była mniej sceptyczna, jednak sądząc z jej reportażu, fascynowała ją przede wszystkim „światowość” miejsca, gdzie realizowano zdjęcia: „Na ulicy nikogo nie dziwi tutaj widok Murzyna w dressie, rano w barze mlecznym spotkać można arabskich studentów”.

Kiedy Polański realizował swój pełnometrażowy debiut, był już autorem rozpoznawalnym i modnym. Jego krótkometrażowe filmy zostały natychmiast zauważone, przyniosły także Polańskiemu środowiskową sławę. Na premierę „Noża w wodzie” czekano z niecierpliwością.

Polański wspominał, że scenariusz napisany wspólnie z Jerzym Skolimowskim i Jakubem Goldbergiem, powstał w przeciągu zaledwie kilkunastu dni, ale aż dwa lata trwało wprowadzanie zmian i doskonalenie dialogów – „Jestem przekonany, że dzięki współpracy ze Skolimowskim znacznie zyskały one na wartości” – mówił reżyser. Warto przypomnieć również eksplikację reżysera z czasów realizacji „Noża w wodzie”, która również dzisiaj przypomina reguły obowiązujące we wzorcowym thrillerze hollywoodzkim. „Zależało mi bardzo, aby postaci bohaterów nie traktować zbyt jednostronnie i jednokierunkowo – podkreślał Polański. – „Chciałem by widz obdarzał kolejno sympatią każdego z bohaterów. A więc by mógł, na przykład, powiedzieć, patrząc na Niemczyka: „Tak, to jest prawdziwy twardy mężczyzna”, zaś później – by mógł się przekonać, że wrażliwy chłopak wcale nie jest taki „miękki”, jak się na początku wydawało. Sądzę, że podobnie jest w życiu, nasz sąd o ludziach ulega zmianom, oczywiście, jeżeli nie mamy do czynienia z postaciami zdecydowanie negatywnymi lub szlachetnymi”. Po prawie pięćdziesięciu latach, wypowiedź Polańskiego można traktować za swoiste credo reżysera, którego filmowy charakter określa ambiwalencja postaw bohaterów i nieustanna fluktuacja uczuć widza w stosunku do postaci.

Tymczasem przyjęcie „Noża w wodzie”, obrazu utrzymanego w świetnym rytmie, psychologicznie bezbłędnego, nie było wcale jednoznaczne. Film znalazł entuzjastów, ale wielu recenzentów mnożyło pretensje. Wyrzucano Polańskiemu, że nuworysz grany przez Leona Niemczyka jest zbyt majętny, jak na profesję, którą wykonuje (sprawozdawca sportowy): „On jest bufonem. – bronił się reżyser. - Jego pierwszym i chyba jedynym punktem programu życiowego jest przede wszystkim zdobywanie dóbr materialnych, a największą przyjemnością – możliwość ich pokazania. To swoisty rodzaj mieszczucha z okresu „cywilizacji lodówek”. Gdyby Andrzej przyjechał na Mazury mikrusem i zamiast jachtu miał kajak, byłoby to naprawdę pozbawione wszelkiego sensu”.

„Nóż w wodzie” był kłopotliwym fenomenem. Otrzymał pierwszą w historii nominację do Oscara dla polskiego filmu, ale egzekutorów realnego socjalizmu raził uniwersalnymi uogólnieniami, wyraźnym zapatrzeniem w amerykańskie i francuskie wzorce gatunkowe. Władysław Gomułka, po pokazie filmu, mówił wprost o bałamuceniu młodzieży przez nieznośnego i niewygodnego twórcę. Krytycy wypominali reżyserowi zapatrzenie w estetykę francuskiej „nowej fali”: „Ale co to znaczy? – replikował Polański. – „Nowa fala we Francji reprezentuje filmy tak różnorodne, że właściwie trudno je wszystkie określać przy pomocy tego niejasnego, a ciągle bardzo modnego terminu. Tak modnego, że nawet fryzjerzy pytają, czy mają strzyc swego klienta „a la nouvelle vague” czy normalnie? Nowa fala więc – to pojęcie szerokie, zjawisko, które trudno sformułować, a cóż dopiero mówić o znalezieniu tam miejsca dla „Noża w wodzie”.

Jak pamiętamy, po nakręceniu „Noża w wodzie”, Polański na zawsze wyjechał z Polski. Tylko najbardziej wytrawny poszukiwacz rodzimych śladów w twórczości reżysera odkryje kilka zapadających w pamięć mikroscen, albo dialogów wywodzących się z lokalnego slangu w „Lokatorze” (1976), „Piratach” (1986) czy w „Matni” (1966). „Życie jest nieustającym gwałtem – mówił Polański w 1968 roku. –Wiem coś o tym. Nie tylko dlatego, że mieszkałem kilka lat w USA, ale dlatego że w głębi pozostałem Polakiem: kiedy urodziło się w Polsce, w epoce, w której ja się urodziłem, nie można nigdy zapomnieć prawa gwałtu”. Przez lata okazjonalnie wracał do kraju jako legenda, bożyszcze salonów, a w 2002 roku nakręcił u nas „Pianistę”, swój najbardziej osobisty film. „Gdyby mnie pan zapytał, który film powinno się umieścić na moim grobie, byłby to „Pianista” – mówił w rozmowie ze Stefanem Grissemannem we wrześniu 2009 roku, na dwa tygodnie przed zatrzymaniem w Zurichu. Zapytany w tym samym wywiadzie o prace nad powstającym wówczas „Autorem widmo” (2010), Polański odpowiadał: „Na tym etapie filmowiec widzi przed sobą same drzewa, ale nie widzi lasu – stoi zbyt blisko. Gdy widzę pierwszą, surową, próbną wersję któregoś ze swoich filmów, w pierwszej chwili mam ochotę popełnić samobójstwo. Mogę się nie wiem jak intensywnie przygotowywać na tę chwilę, a mimo to, oglądając materiał w tej wstępnej fazie, jestem kompletnie zdołowany. Zawsze wtedy gorączkowo się zastanawiam, do jakiej innej roboty mógłbym się nadać”.

*

fragment eseju Łukasza Maciejewskiego z książeczki dołączonej do edycji DVD filmów szkolnych i krótkich metraży Romana Polańskiego wydanych przez Szkołę Filmową w Łodzi

 

ZYGMUNT MALANOWICZ

Zygmunt Malanowicz (ur. 4 lutego 1938 w Korkożyszkach koło Wilna) – polski aktor, reżyser i scenarzysta.

Zygmunt Malanowicz przyszedł na świat w 1938 na Wileńszczyźnie w rodzinie o korzeniach polsko-rosyjskich (jego babka była Rosjanką, a w domu mówiło się w obydwu językach). Ojciec zaginął, kiedy syn miał zaledwie trzy lata. Wychowywała go, wraz z dwojgiem rodzeństwa, samotna matka, która miała związki z wileńskim zgrupowaniem AK. Po wojnie rodzina przyjechała do Polski z drugą falą repatriantów i osiedliła się w Olsztynie.

Chociaż Wydział Aktorski PWSFTviT w Łodzi Malanowicz ukończył w 1963 r., to zadebiutował zarówno w kinie, jak i w teatrze rok wcześniej. Na ekrany kinowe wkroczył pamiętną rolą w głośnym filmie Nóż w wodzie (1962) w reżyserii Romana Polańskiego. Rola przyniosła mu co prawda wielki rozgłos i popularność, ale - ze względu na nieprzychylność ówczesnych władz i nagonkę na twórców filmu - Malanowicz nie zagrał ani jednej pierwszoplanowej roli w kinie przez kolejnych siedem lat. Zajął się wówczas występowaniem w teatrze.

Następną ważną rolę stworzył w Polowaniu na muchy (1969) Andrzeja Wajdy. U Wajdy zagrał też w Krajobrazie po bitwie (1970). Z ważniejszych tytułów, wystąpił również w Znakach na drodze (1970) Andrzeja Jerzego Piotrowskiego oraz w Trądzie (1971) Andrzeja Trzosa-Rastawieckiego. Poza tym, w latach 70. i 80. grywał głównie w filmach reżimowego reżysera Bohdana Poręby, m.in. w Hubalu (1973), Jarosławie Dąbrowskim (1975), Gdzie woda czysta i trawa zielona (1977), Polonia Restituta (1981), Penelopy (1989).

Po transformacji ustrojowej w latach 90. nie otrzymywał ciekawych propozycji w kraju, częściowo ze względu na ostracyzm środowiska filmowego za jego współpracę z Porębą. W tym czasie Malanowicz był aktywny za granicą i realizował własne scenariusze na Białorusi (np. Szlachetna krew/Vysokaya krov).

Udanym powrotem do polskiego filmu były Tulipany (2004) Jacka Borcucha. Pojawiły się również sukcesy teatralne - w warszawskim Teatrze Dramatycznym (2000-2003), a następnie w Teatrze Rozmaitości (2003-2008). Od 2008 Malanowicz dołączył do zespołu jednej z najbardziej oryginalnych stołecznych scen - Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego.

Żródło: Teatr Teraz

 

Czytaj wszystko
"Znachor" w Opolu 1989 1989 / spektakl w Gdańsku 1989 / spektakl w Poznaniu 1989 / spektakl w Toruniu 1989 / spektakl w Warszawie 1989 / transmisja live Act of Killing Act of Killing Agamemnon Berek, czyli upiór w moherze Bóg, ja i pieniądze Botticelli Chory z urojenia Debil Debil / spektakl w Grudziądzu Dobrze się kłamie Dwoje na huśtawce Dziady Dziady Goło i wesoło Hamlet IMPRO KRK IMPRO KRK Kobieta i życie Kobieta i życie Kto się boi Virginii Woolf? Kwiat paproci Lalka Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć / spektakl w Gdańsku Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć / spektakl w Kaliszu Ludzie inteligentni Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus My Baby, czyli rodzinny biznes Nerwica Natręctw Niespodziewany powrót Noc Teatrów - Pani Bovary. Możliwa historia Noc Teatrów - Smok! Nowy Jork. Prohibicja O dwóch doktorach i jednej pacjentce O mało co... Opowieść wigilijna Pani Bovary. Możliwa historia Pani Pylińska i sekret Chopina Państwo / Der Staat Państwo / Der Staat - spektakl w Łodzi Państwo / Der Staat - spektakl w NTM Nationaltheater Mannheim POMOC DOMOWA Porwanie - Nowa komedia Artura Barcisia Prawda Proszę Państwa, Wyspiański umiera Rabacja Romeo i Julia Romeo i Julia / spektakl w Gdańsku Seks dla opornych Serce ze szkła. Musical Zen Simona K. Wołająca na puszczy Siostrzeństwo / Sisterhood Słoneczni chłopcy Smok! Smok! - spektakl na dziedzińcu Zamku Królewskiego na Wawelu SPA, czyli Salon Ponętnych Alternatyw Spóźnione odwiedziny Sylwester w Krakowie: Ludzie inteligentni Szczeliny istnienia SZYMBORSKA. KROPKI, PRZECINKI, PAPIEROSY SZYMBORSKA. KROPKI, PRZECINKI, PAPIEROSY SZYMBORSKA. KROPKI, PRZECINKI, PAPIEROSY / spektakl w Warszawie Testosteron Turnus mija, a ja niczyja Tydzień, nie dłużej TYSIĄC NOCY I JEDNA. Szeherezada 1979 Wesele Wieczorek pożegnalny Wielki Gatsby Wstyd – komedia „Teściowie” w wersji teatralnej Wydarzenie zewnętrzne "BARABUUM" Wydarzenie zewnętrzne "Boeing Boeing" Wydarzenie zewnętrzne "Damski biznes" Wydarzenie zewnętrzne "Inteligenci" Wydarzenie zewnętrzne "Kim jest pan Schmitt?" Wydarzenie zewnętrzne "Między łóżkami" Wydarzenie zewnętrzne "Optymiści czyli nasi w Egipcie" Wydarzenie zewnętrzne "Prywatna klinika" Wydarzenie zewnętrzne "Scenariusz dla trzech aktorów" WYDARZENIE ZEWNĘTRZNE "SZALONE NOŻYCZKI" Wydarzenie zewnętrzne "Wąsik - Jak się (nie) golić przed wizytą teścia" Wydarzenie zewnętrzne: "Ślub doskonały: I że Cię nie opuszczę aż do śmiechu" Zamknięci w Teatrze Zimowla Znachor Znachor żONa