Dostępność EN

SZYMBORSKA. KROPKI, PRZECINKI, PAPIEROSY

  • Scena MOS
  • Premiera: 02.07.2023
  • W SPEKTAKLU UŻYWANA JEST DUŻA ILOŚĆ DYMU SCENICZNEGO
90 minut

Surrealistyczna, zmyślona opowieść w asyście całkiem prawdziwych wierszy to próba przyjrzenia się poetce, tak jak sama by tego chciała. Bez nadęcia, emfazy i sztucznej powagi.

Jest 3 października 1996, Dom Pracy Twórczej „Astoria”, Zakopane. Wisława Szymborska sama w pokoju, niczego nie podejrzewając, pisze wiersz. Dzwoni telefon. Pojawia się Kot. Poetka rozmawia z nim, ignorując natarczywy telefon. W końcu odbiera. Słucha, odkłada słuchawkę. (Dostała Nobla). Zamknięta w pokoju musi zmierzyć się z werdyktem, z przeznaczeniem, sławą i nieśmiertelnością. Ale Nobel to tylko pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. O myślach Szymborskiej, uczuciach, pragnieniach, marzeniach, przyszłości i przeszłości. Pojawiają się postaci realne i nierealne. Student, w którym się kochała jako mała dziewczynka i opisała w wierszu „Śmiech”. Jest Kornel Filipowicz, Adam Włodek, Bohun, Andrzej Gołota, Nieujawniony Podmiot Liryczny z dość dziwną misją, no i powracający ciągle Kot.

Obsada:

  • Agnieszka Przepiórska - Wisława Szymborska 
  • Martyna Krzysztofik - Wisława Szymborska (dublura) (2, 3.12)
  • Antoni Milancej - Kot, Paparazzi, Student, Księgarz Polski,
    Podmiot liryczny, Głosy z radia, Strażak, Kulmowa, Gołota, Kornel,
    Włodek, Ojciec

Licencja na korzystanie z muzyki ilustracyjnej oraz wstawek słownych autorstwa Michała Rusinka została udzielona przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS

Czytaj wszystko

Trailer

Partnerzy spektaklu

Recenzje:

(…) Występująca w głównej (nawet tytułowej) roli Agnieszka Przepiórska, na każdym etapie spektaklu sięga po coraz to inne pokłady wrażliwości, jednocześnie utrzymując pogodną, nieco wycofaną i w pewnym sensie jedynie mimochodem humorystyczną kreację kobiety, która nie grzeszy zbytnią pewnością siebie ani otwartością do świata i ludzi, nagle tłoczących się wokół bohaterki, wchodzących przez drzwi i okna. We wszystkich rolach pozostałych, będących emanacją poszczególnych podmiotów lirycznych czy postaci przewijających się w życiu Wisławy Szymborskiej, wystąpił Antoni Milancej. Z zadaniem godnym najbardziej zwariowanego gatunku kameleona poradził sobie świetnie, prezentując sporą sprawność adaptacji do różnych rodzajów scenicznych wyzwań. Fizyczność Milanceja dodatkowo pozwoliła na stworzenie efektu przytłaczającej obecności i wizualnego dominowania nad przestrzenią. Jednakże nie w całości spektaklu, ponieważ np. w roli kota aktor zmniejszył swoje oddziaływanie na przestrzeń sceniczną w iście koci sposób, spadając do rangi figlarnego towarzysza dla głównej bohaterki. Współpraca pomiędzy obojgiem aktorów miała bardzo płynny charakter, połączony z licznymi zabiegami choreograficznymi w ramach dosyć niewielkiej przestrzeni jaką jest Scena Miniatura w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. (…)

Teatr dla wszystkich

Leon Rychlak

(…) W rolę Szymborskiej wciela się Agnieszka Przepiórska, zamiennie z Martyną Krzysztofik, która jest dublurą Przepiórskiej. Wszystkie inne postacie (Kot, Ojciec, Kornel, Student, Podmiot liryczny, Gołota, Kulmowa, itd.) odgrywa Antoni Milancej. Gra aktorska była fenomenalna. Szczególnie Milanceja, który grał kilka roli, wielkrotnie musiał się przebierać i często zmieniać głos. Przepiórska natomiast bezbłędnie oddała charakter Szymborskiej. Na scenie panowała luźna, przyjazna atmosfera. Aktorzy momentami wchodzili w kontakt z publicznością. Cały spektakl był błyskotliwy, dowcipny i naprawdę bardzo wciągający. (…)

Dziennik Teatralny Małopolska

Martyna Małocha

(…) Agnieszka Przepiórska nie stara się odzwierciedlić Szymborskiej, stworzyła bohaterkę z fragmentów wiedzy o niej i dodała swój aktorski potencjał i dynamikę. Epizody Antoniego Milanceja to aktorski majstersztyk, pokazuje bohaterów, których różni nie tylko strój, ale dykcja, ekspresja – wszystko. Scena zbudowana na wierszu „Kot w pustym mieszkaniu” to jeden z najbardziej ściskających za gardło momentów przedstawienia – rzecz o śmierci. Ale w spektaklu nie ma patosu, piedestału, jest szacunek do bohaterki. (…)

e-teatr

Paweł Kluszczyński