Przez dotyk / reż. Magdalena Łazarkiewicz
w cyklu "Przywrócone arcydzieła"
Przywrócone arcydzieła to wybrane przez znanego krytyka filmowego - Łukasza Maciejewskiego wybitne tytuły polskiego kina, które niesłusznie odeszły w zapomnienie. Każdej projekcji towarzyszy wstęp oraz spotkanie z twórcami.
Termin → 21.01.2019
Miejsce → Kino MOS
Godzina → 19:00
Bilet → 12 zł
GOŚCIE:
- Maria Ciunelis
- Magdalena Łazarkiewicz
dramat obyczajowy Polska 1985, 79 min
Magdalena Łazarkiewicz uczyła się rzemiosła u najlepszych. W 1979 roku asystowała Andrzejowi Wajdzie przy świetnej ekranizacji opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza „Panny z Wilka”. Kilka lat później jej debiutowi patronował Krzysztof Kieślowski. Jako reżyserka swobodnie porusza się w szerokich filmowych rejestrach od dramatu, przez biografię aż do dokumentu, ale na koncie ma także kilka świetnych spektakli teatralnych.
„Przez dotyk” to jeden z jej najlepszych filmów. Łazarkiewicz nakręciła poruszającą historię relacji dwóch kobiet, które spotykają się w szpitalnej sali. Pozornie jedyne, co je łączy, to choroba. Teresa jest doszczętnie pozbawiona nadziei, negująca wszystko, zdewastowana i powoli osuwająca się w nicość. Anna to jej przeciwieństwo – roztaczająca wokół siebie magiczną aurę matka i żona, która na dodatek spodziewa się kolejnego dziecka. Pełna wiary postanowiła zawalczyć i wbrew wszystkiemu stanąć po stronie życia. Film został obsypany nie tylko nagrodami na polskich festiwalach (m.in. nagroda na festiwalu "Młode Kino Polskie" w Gdańsku, nagroda dziennikarz na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdańsku). Świetnie przyjęto go także za granicą – zdobył Grand Prix na Festival International du Film de Femmes w Créteil oraz nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Figueira da Foz.
Łukasz Maciejewski / „Nowy kanon polskiego kina” / miesięcznik „Film”:
Łazarkiewicz (…) najpiękniejszy film nakręciła już w 1985 roku: "Przez dotyk" był wzruszającą, ale nie ckliwą, historią kobiecej przyjaźni w cieniu choroby. W szpitalu spotykają się dwie kobiety. Teresa (szczytowe osiągnięcie aktorskie Marii Ciunelis) nie chce żyć: wykorzystywana seksualnie przez ojca, powoli umiera na raka. Po drugiej stronie egzystencjalnej barykady stoi piękna, spełniona, macierzyńska Anna (Grażyna Szapołowska). Obie boją się dotyku. Śmierci.
Reżyseria: Magdalena Łazarkiewicz
Obsada: Grażyna Szapołowska (Anna), Maria Ciunelis (Teresa Jankowska), Miłogost Reczek (lekarz), Krzysztof Stelmaszyk (Adam, mąż Anny), Jerzy Trela (profesor), Tadeusz Chudecki (ksiadz), Teresa Sawicka (lekarka), Antoni Łazarkiewicz (Tomek, syn Anny), Barbara Chojecka, Irena Szymkiewicz (salowa)
***
MARIA CIUNELIS
W 1985 zadebiutowała w filmie rolą żony Selpki w ekranizacji prozy Edward Stachury „Siekierezada” (reż. Witold Leszczyński). W tym samym roku Barbara Sas powierzyła Jej rolę Franki w „Dziewczętach z Nowolipek”, a Magdalena Łazarkiewicz obsadziła w roli Teresy w swoim debiutanckim obrazie „Przez dotyk”.
Za obie role Maria Ciunelis otrzymała „Złote Wawrzyny”, nagrody tygodnika „Radar” (1986): „Film był dla mnie zupełnym zaskoczeniem. Byłam przekonana, że kino potrzebuje gwiazd, sprzedawania siebie. Mnie interesowało aktorstwo, czyli uciekanie od siebie. Film nie daje poczucia spełnienia, jest twórczością pośrednią: gramy fragmentami, reżyser selekcjonuje, narzuca interpretację przez montaż. Postaci widziana jest jego oczami. Wielkie gwiazdy filmowe potrafią w każdej roli obronić siebie, przebić się z własną osobowością. W teatrze jest mi wygodniej”.
Barbara Sass wspominała po latach: „Pod pozorami kruchości i nieefektowności zewnętrznej kryje się wielka siła i inteligencja. Marysia ma w sobie coś świetlistego, co ja rozjaśnia. To się sprawdza w aktorstwie filmowym. Obsadzają ją ci, którzy widzą jej wnętrze. Najlepsza jest w rolach trudnych. Charakterystyczność łączy z wdziękiem. Ma swoje zasady, swój styl bycia”.
Natomiast Magdalena Łazarkiewicz zauważyła: „Jej aktorstwo polega na organiczności zachowań połączonych z ludzka prawdą i wiarygodnością. Posiada umiejętność wcielania się bez reszty w postać, którą kreuje. Wtedy zmienia się też zewnętrznie, to niezwykła cecha. Jest bardzo kreatywna, nieustannie rozwija intelekt. Nawet w rolach, w których nie ma zbyt wiele do zgrania, umie dodać coś ponad to. Marysia ciągle zaskakuje”.
(Andrzej Wilgosz, „Maria Ciunelis. Moje Ateneum”)