HISTORIE MIŁOSNE (1997) reż. Jerzy Stuhr
W CYKLU "PRZYWRÓCONE ARCYDZIEŁA"
HISTORIE MIŁOSNE (1997)
reż. Jerzy Stuhr
Kiedy: 14 listopada 2022, godz. 19.00
Gdzie: Kino MOS, ul. Rajska 12
Gość: Katarzyna Figura
Film składa się z czterech równolegle prowadzonych wątków, których bohaterami są dojrzali mężczyźni postawieni w sytuacji wyboru uczuciowego.
Studentka Ewa kocha swego wykładowcę. Ofiarowuje samotnemu mężczyźnie swoją miłość, co wprowadza go w zakłopotanie. Wykładowca odrzuca uczucie i przyczynia się do skreślenia dziewczyny z listy studentów.
Ksiądz proboszcz, kolejne wcielenie bohatera, dowiaduje się, że jest ojcem kilkunastoletniej dziewczynki. Nie umie sobie z tym poradzić. Osierocona przez matkę Magda mieszka w domu dziecka i bardzo go potrzebuje. Ksiądz rezygnuje z kapłaństwa i przyjmuje uczucie dziecka.
Pułkownik mieszka z żoną, ale jego małżeństwo od dawna jest już fikcją. Któregoś dnia odwiedza go Tamara, wielka miłość sprzed lat. Pułkownik próbuje odbudować dawny związek, ale sprawy zawodowe uniemożliwiają mu bliższe kontakty z Rosjanką. Tchórzy i odrzuca szansę na prawdziwe uczucie.
Więzień i Kryśka oskarżają się wzajemnie, szantażują, ale kochają na swój sposób. Oszukują się, lecz wybaczają. Mimo burzliwych przejść więzień wierzy w Kryśkę, przyjmuje jej miłość z wszystkimi konsekwencjami.
Wszyscy czterej bohaterowie stają przed obliczem Ankietera, któremu odpowiadają na pytania dotyczące swojego życia i wyborów, jakich dokonali.
Film zadedykowany Krzysztofowi Kieślowskiemu, jest nie tylko hołdem złożonym mistrzowi, ale również kontynuacją jego sposobu myślenia – dla Kieślowskiego film pełnił funkcję współczesnego moralitetu. Stuhr opowiada proste historie z jasnym przesłaniem. Pokazuje, jak wątła granica przebiega między postawami etycznymi uważanymi za dobre lub złe. Jedna decyzja może wpłynąć na ukształtowanie się osobowości człowieka. Historie miłosne to popis aktorski Jerzego Stuhra.
A.W., www.portalfilmowy.pl
rok produkcji: 1997
premiera: 8 IX 1997
czas trwania: 87 min
Reżyseria: Jerzy Stuhr
Scenariusz: Jerzy Stuhr
Zdjęcia: Paweł Edelman
Obsada:
Jerzy Stuhr [adiunkt, ksiądz, pułkownik Jerzy Matałowski, więzień Zdzisław Filip, kolejny petent udający się do biura Ankietera], Katarzyna Figura [Kryśka], Dominika Ostałowska [Ewa Bielska], Irina Ałfiorowa [Tamara], Karolina Ostrożna [Magda Jarzębska], Teresa Sawicka [żona pułkownika Matałowskiego], Jerzy Nowak [Ankieter], Jerzy Trela [generał], Andrzej Hudziak [Rozprowadzający, asystent Ankietera], Katarzyna Łaniewska [matka Filipa], Artur Barciś [adwokat]
Montaż: Elżbieta Kurkowska
Muzyka: Adam Nowak
Scenografia: Allan Starski
Produkcja: Studio Filmowe (dawniej Zespół Filmowy) „Zebra”
Producent: Juliusz Machulski, Jacek Moczydłowski, Jacek Bromski
Nagrody:
- Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 1997: Grand Prix Złote Lwy, nagroda Kin Studyjnych, nagroda Polskiego Radia Kraków dla Adama Nowaka
- Europejska Nagroda Filmowa 1998: nominacja dla Jerzego Stuhra w kategorii najlepszy aktor
- Nagroda Stowarzyszenia Kina Polskie 1997: Srebrny Bilet
- Paszport „Polityki” 1998 dla Jerzego Stuhra
- Lubuskie Lato Filmowe Łagów 1997: Srebrne Grono, nagroda prasy filmowej
Syrenka Warszawska 1997
- MFF Wenecja (Włochy) 1997: nagroda FIPRESCI, wyróżnienie OCIC, nagroda Katolickiego Centrum Filmowego Navicella, nagroda ANICA Flash
Cytaty

Dyrektorka: Przepraszam bardzo, ale tam nie można. Gdyby pan, gdyby ksiądz byłby uprzejmy tutaj poczekać, ja ją zaraz zawołam.
Ksiądz (do Magdy): No widzisz… Teraz ja ciebie szukam.
Magda: Nie wiem, skąd oni wiedzą, naprawdę. Ja tylko dyrektorce powiedziałam, bo musiałam.
Ksiądz: A dlaczego ją ugryzłaś? Bo ona mówi, że ją ugryzłaś.
Magda: Bo jak wróciłam, to powiedziała, że zaczynam jak kurwa. To ja powiedziałam, że ojca szukałam, a ona że nieprawda, bo bękartem jestem.
dialog z filmu
Katarzyna Figura

„Przez lata kojarzyliśmy ją z teatrami warszawskimi – najpierw Współczesnym, potem Dramatycznym. Przede wszystkim zaś przylgnęło do niej miano polskiej Marylin Monroe, głównie za sprawą niejakiej Marioli Wafelek, którą zagrała w filmie POCIĄG DO HOLLYWOOD Radosława Piwowarskiego. Ta rola, wraz z występem w KINGSAJZ i KILERZE Juliusza Machulskiego, przyniosły jej ogromną popularność. Sama też zahaczyła o Fabrykę Snów, pojawiła się w PRÊT-À-PORTER Roberta Altmana, PIANIŚCIE Romana Polańskiego, po czym wróciła do kraju, pokazując całkiem inną twarz, choćby w znakomitej kreacji w ŻURKU Ryszarda Brylskiego. Zmieniła skalę swego aktorstwa, po czym zmieniła swoje życie, znajdując dom w Trójmieście i wchodząc do zespołu Wybrzeża. Nie mogła podjąć lepszej decyzji, bo od tej pory zaczął się dla niej zawodowo fantastyczny czas. U Grzegorza Wiśniewskiego zagrała najpierw matkę na krawędzi zapaści w BELLA FIGURA, a potem oszołomiła FEDRĄ – zagraną oszczędnie, ostro, bez łez, za to z bezmiarem cierpienia. Dostała za tę kreację szereg nagród, włącznie z Grand Prix Kaliskich Spotkań Teatralnych dla najlepszej aktorki. W TROJANKACH Ajschylosa do niej jako Heleny należy quasikomediowy epilog przedstawienia. W BALKONIE również w reżyserii Jana Klaty brawurowo zabawiła się postacią Sędziego. Jest gwiazdą Teatru Wybrzeże, ale nic sobie z tego nie robi, zawsze służąc zespołowi. Każde kolejne przedstawienie to potencjalna zmiana jej wizerunku. Wiadomo nie od dziś, że są twórcy, którzy przyjeżdżają do gdańskiego teatru, aby pracować właśnie z nią. Wiedzą, że zawsze pójdzie na całość, wydobywając gdzieś z głębi siebie własne potwory i na scenie się z nimi zmagając. Przy tym nie znika z ekranu. Jako właścicielka uroczych buldożków w ŚNIEGU JUŻ NIGDY nie będzie Małgorzaty Szumowskiej była z tym filmem nawet na festiwalu w Wenecji.”
Jacek Wakar, album TWARZE WYBRZEŻA

(…) W mojej książce „Przygoda myśli”, zapytana o charakterystyczną cechę swojego aktorstwa, odpowiedziała intrygująco: „Może ja zawsze byłam nie cielesna, nie fizyczna, tylko „roślinna”? Jeżeli mam przed sobą postać, która mnie fascynuje i zaczynam się w nią wgłębiać, ta postać wchodzi we mnie dosłownie: dostaje się wręcz do mojego krwiobiegu. Żyję z nią kilka tygodni albo miesiąc, wszystko dzieje się jednak – jak u rośliny – w przyspieszonym tempie, intensywniej. Aktor roślinny jest aktorem w potrzasku, zaczyna kwestię i nagle, w trakcie jej trwania, skręca, szuka nowych tonów, innego akcentu. Ale efekty dzięki temu też mogą być nieoczekiwane”.
Równolegle z „Chrzcinami”, na vod, obejrzałem „Pianiastę” Polańskiego. Dwie minuty tam była. Niecałe dwie. Jako antysemitka Kitty, wydała z siebie ryk. Wystarczyło, żeby zapamiętać. Nie ma innych epizodów z tego wspaniałego filmu, ale jest ona. Polański też to widział, Polański nie przeszkadzał. Wiedział, że to pasuje, że jest dobre. W „Chrzcie” dźwiga na barkach już cały film. I w zasadzie zostaje tylko ona. Matka Figura.
(„Kalejdoskop Kultury”, czerwiec, 2022)