'Jeszcze nie wieczór' reż. J. Bławut
W CYKLU "PRZYWRÓCONE ARCYDZIEŁA"
Najbliższe terminy
Sprzedaż na wydarzenia z cyklu "Przywrócone Arcydzieła" rozpoczynamy na 3 tygodnie przed wydarzeniem. Sprzedaż na film "Jeszcze nie wieczór" rozpocznie się 22 października.
Przywrócone arcydzieła to wybrane przez znanego krytyka filmowego - Łukasza Maciejewskiego wybitne tytuły polskiego kina. Każdej projekcji towarzyszy wstęp oraz spotkanie z twórcami.
Termin → 12.11.2025 godz. 19.00
Goście → Jacek Bławut, Sonia Bohosiewicz
Miejsce → Scena MOS, ulica Rajska 12
Reżyseria: Jacek Bławut
Zdjęcia: Wojciech Staroń
Muzyka: Tomasz Stroynowski
Scenografia: Jacek Turewicz
Scenariusz: Jacek Bławut, Jacek Piotr Bławut, Stanisław Józefowicz
Montaż: Jacek Bławut, Jarosław Kamiński
Obsada:
Jan Nowicki, Nina Andrycz, Sonia Bohosiewicz, Irena Kwiatkowska, Danuta Szaflarska, Teresa Szmigielówna, Beata Tyszkiewicz, Ewa Krasnodębska, Bożena Mrowińska, Zofia Perczyńska
"Jeszcze nie wieczór" to pełnometrażowy debiut wybitnego dokumentalisty Jacka Bławuta. To film o miłości, przemijaniu i aktorach, ich ekscentryczności, marzeniach zagrania jeszcze jednej, może już ostatniej wielkiej roli. Do Domu Aktora w Skolimowie przyjeżdża na rekonwalescencję gwiazdor kina i teatru Jerzy (Jan Nowicki). Przybycie niepoprawnego ekscentryka zakłóca ustabilizowane życie mieszkańców, tym bardziej że Jerzy namawia ich do wspólnego wystawienia "Fausta" Goethego. Równocześnie flirtuje z Małgorzatą, zmysłową pracownicą ośrodka (Sonia Bohosiewicz). W 2008 roku na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film otrzymał Srebrne Lwy i nagrodę australijskich dystrybutorów Złotego Kangura, a Jan Nowicki nagrodę za pierwszoplanową rolę męską. W 2009 roku Jacek Bławut na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Filmowej Prowincjonalia we Wrześni odebrał Nagrodę Główną - Jańcia Wodnika.
Od Łukasza Maciejewskiego:
Listopadowe „Przywrócone arcydzieła” to listopadowy, wspomnieniowy film o legendach polskiego aktorstwa. „Jeszcze nie wieczór” w reżyserii Jacka Bławuta.
12 listopada przyjadą do Krakowa, reżyser i współscenarzysta filmu, Jacek Bławut, oraz odtwórczyni ważnej roli Małgorzaty – Sonia Bohosiewicz. Ten film z 2008 roku już jest legendą. Bławutowi, wybitnemu dokumentaliście, udało się zaprosić przed kamerę zarówno wielkich aktorów, jak i tych z mniejszych dorobkiem. Patrząc na zestaw tych nazwisk, widać, że był to już naprawdę ostatni moment, większość z nich nie żyje.Nie ma z nami: Niny Andrycz, Ireny Kwiatkowskiej, Wieńczysława Glińskiego, Zofii Wilczyńskiej, Danuty Szaflarskiej, Witolda Grucy, Witolda Skarucha, Teresy Szmigielówny, Zofii Perczyńskiej, Fabiana Kiebicza, Kazimierza Orzechowskiego, nie ma wreszcie odtwórcy głównej roli , Jana Nowickiego, któremu zadedykujemy listopadowy seans.
W rozmowie ze mną, Jan Nowicki wspominał:
„Bardzo bałem się tego spotkania. Niepotrzebnie, bo natychmiast się w Skolimowie zaaklimatyzowałem. Godzinami mogłem obserwować to dziwne życie – trochę klasztorne i przy tym jakby baśniowe. Bo Skolimów to niekończąca się defilada wspomnień i realności. Szedłem korytarzem, a tutaj nagle, obok mnie, zawadiacko przemknęła Irena Kwiatkowska, albo nieżyjący już Wieńczysław Gliński czy genialny tancerz, Witold Gruca. Szybko odnalazłem się w tym świecie i polubiłem jego kaprysy, dziwactwa i przyzwyczajenia. To zresztą wcale nie było trudne, gdyż cała ekipa – na czele z reżyserem – była uosobieniem koleżeństwa i wielkiej kultury osobistej. Tyle lat pracuję w tym zawodzie, zagrałem w setkach filmów, ale z tak czułym stosunkiem ekipy do aktorów spotkałem się po raz pierwszy”. Natomiast w 2017 roku, książce „Aktorki”, Sonia Bohosiewicz, zwierzała mi się: „Taniec z Wieńczysławem Glińskim, anegdoty Jana Nowickiego, wdzięk Romana Kłosowskiego, obecność Niny Andrycz, Danuty Szaflarskiej czy Ireny Kwiatkowskiej. Kontakt z legendami polskiego teatru i kina uczy pokory. Wtedy wszyscy mnie komplementowali za „Rezerwat”, więc mogła mi uderzyć do głowy sodówka, ale ja pomyślałam: i co ty się tak zachłystujesz sobą, popatrz na innych, naprawdę wielkich artystów, posłuchaj, co mają do powiedzenia”. Dzięki talentowi Jacka Bławuta i jego ekipy, udało się zatrzymać upływ aktorskiego czasu.
Jeszcze nie wieczór...