To świetny pomysł Agnieszki Olsten, by odkurzyć Lema, który jest może jednym z najbardziej aktualnych w tej chwili polskich autorów. Jego wizje, niczym wizje Leonarda da Vinci, spełniają się jedna po drugiej.
Spektakl Agnieszki Olsten tematyzuje najważniejsze problemy prozy Lema: wpływ technologii na życie człowieka, etykę ponowoczesną i kosmos jako odbicie ukrytych ludzkich lęków. Oddaje też niezwykłe poczucie humoru autora – sytuacje, dialogi i poszczególne sceny są ekwiwalentem specyficznego komizmu jego dzieł. Druga, ogromna wartość przedstawienia to jego aspekt czysto teatralny – dojrzała, prowadzona pewną ręką reżyseria Agnieszki Olsten; prosta, niezwykle wymowna, a zarazem funkcjonalna scenografia Olafa Brzeskiego; oprawa muzyczna Aleksandry Gryki: muzyka sfer i znękanej duszy równocześnie; doskonałe światła i multimedia Roberta Mleczki: nie popis techniki, nie zabawa dla zabawy, ale po prostu element świata przedstawionego. No i gra aktorów, którzy przenoszą precyzyjnie komunikat Lema i Olsten – a mimo to są niczym głos wołającego na puszczy. Dla tych jednak, którzy go usłyszeli – głos poruszający. Czytaj więcej >
teatr-pismo.pl