EN
Na zdjęciu stoi przodem ekscentrycznie ubrana para w średnim wieku - mężczyzna i kobieta. Obydwoje patrzą prowokacyjnie w obiektyw. Ona ma kręcone czerwone włosy i jasny makijaż, podkreślający czerwone usta. Jest ubrana w wielokolorowe futro, pod którym ma złotą halkę. On ma na sobie ciemny garnitur w jasne paski, przez ramię ma przewieszoną dużą, sportową torbę.

Plastiki
[Stück Plastik]

Zobacz wszystkich
  • Teatr im. Juliusza Słowackiego - Duża Scena
  • Premiera: 08.12.2016
  • Spektakl powstał w koprodukcji z Teatrem Łaźnia Nowa
100 min
> 18 EN

Plastiki to polska prapremiera najnowszej sztuki Mariusa von Mayenburga, wyreżyserowana przez specjalistę od budowania na scenie gęstych, złożonych psychologicznie światów – Grzegorza Wiśniewskiego.

Współczesna rodzina z klasy średniej: on jest zagubionym życiowo lekarzem, ona niespełnioną artystką i osobistą asystentką ekscentrycznego i pogrążonego w depresji artysty, a ich syn – przechodzącym burzliwy okres dojrzewania nastolatkiem. Przytłoczeni codziennymi obowiązkami zatrudniają pomoc domową. Jej pojawienie się sprawia, że chybotliwy, ale znany wszystkim rodzinny świat, nagle wywraca się do góry nogami.

Plastiki to lustro przystawione naszemu światu. Lustro wciągające, dowcipne i efektowne. Takie, od którego nie możemy się oderwać… i w które boimy się patrzeć.

Czytaj wszystko

Informacje prasowe do pobrania

Recenzje:

„Plastiki” to teatr środka, który sam z siebie kpi i podpala pod sobą lont. Mieszczańska komedia zmierzająca ku efektownej samozagładzie.

(...) Grzegorz Wiśniewski nie zwalnia tempa. (...) jest w wyjątkowej formie. W jego wyborach nie znać przypadków, w dodatku wykształcił osobny styl. Trudno go nazwać, a samego twórcę wcisnąć do najbardziej pojemnej nawet szufladki. No bo na pierwszy rzut oka Wiśniewski proponuje teatr realistyczny z mocnym akcentem na psychologię postaci. Tyle że warto poskrobać mocniej. Wtedy okaże się, że dramaty psychologiczne pod ręką Wiśniewskiego chętnie same siebie podważają, zmierzają ku metaforze, dworują sobie z prawdopodobieństwa zdarzeń, za to znajdują upodobanie w mieszczącym wiele scenicznym skrócie. Wyjdzie na jaw ich absurd i groteska. Z tymi sztukami też Wiśniewski pogrywa sobie nader swobodnie. To zwielokrotni jakąś sekwengę, za każdym razem nasycając ją innymi emocjami, to skreśli całe połacie tekstu. Inscenizator podąża za myślą autora, ale dorzuca wiele od siebie. Dlatego jest to teatr autorski, bardziej odważny niżby zatrzymującym się na powierzchni obserwatorom się zdawało. Podobnie jest z "Plastikami" w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego.

Przeczytaj całą recenzję >>

Z anarchią w tle

Jacek Wakar, Dziennik Gazeta Prawna

Spektakl odzwierciedla realia naszego życia analizując je z przekąsem i dowcipem- plastikowy, pusty świat, w którym ludzie zatracają podstawowe wartości, stając się cynikami, zepsutymi jednostkami, które żyją w sztucznym, wykreowanym przez siebie samych cierpieniu. Szukają sensu, który sami zaprzepaścili nie będąc w stanie cieszyć się prostymi, małymi rzeczami.

(...) Z pewnością jest to ciekawa, intrygująca i zmuszająca do refleksji propozycja repertuarowa Teatru Słowackiego powstała w koprodukcji z Teatrem Łaźnia Nowa. Spektakl został znakomicie zagrany – prawdziwie, z dużą dbałością o detale. Szczególne brawa należą się Dominice Bednarczyk za rolę Ulriki, którą aktorka zagrała z wielkim wyczuciem tematu i formy. Ciekawą, oryginalną scenografię nawiązującą bezpośrednio do tytułu spektaklu (wykorzystującą sporą ilość plastikowych połaci) zaprojektował Mirek Kaczmarek.

Przeczytaj całą recenzję >>

Dwie premiery, dwa teatry, jeden temat

Anna Kańska Małachowska, nascenie.info