Powiedziałbym, że Majnicz urodził się do tej roli, gdyby była taka rola, do której się nie był urodził. Ale do tej urodził się bardziej niż choćby do Jasieńskiego, który niedługo złazi z afisza, więc sobie zobaczcie (Narodowy Stary Teatr).
Na tyle sposobów dałoby się skopać tytułową rolę w Karierze Artura Ui… Większość facetów aktorów poszłaby w „prawdziwe męstwo” lub w drobne cwaniactwo. W szpiega z Krainy Deszczowców. A Ui mieć musi w sobie coś takiego, co nie daje spać kolegom, by było sens mówić o jakiejś jego karierze. Niby musi być male manem, ale – jak Tony Soprano – najlepiej wyjdzie, gdy to czymś przełamie. Więcej >>
Gangsta’s Paradise
Maciej Stroiński, przekroj.pl
Krótko po wybuchu II wojny światowej Bertolt Brecht napisał Karierę Artura Ui – dramat z bezpośrednimi aluzjami do kariery politycznej Adolfa Hitlera. Teraz, kilkadziesiąt lat później, tekst został wystawiony przez Remigiusza Brzyka na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Pół żartem, pół serio zasadne wydaje się pytanie: co autor miał na myśli, reżyserując dzieło Brechta akurat teraz?
Arturo Ui (brawurowo wciela się w niego Michał Majnicz) jest gangsterem – to człowiek z marginesu odstający od społeczeństwa (i to dosłownie – na początku spektaklu stoi na platformie umieszczonej sporo niżej od sceny, po której porusza się reszta bohaterów). Postać nieudolnie usiłuje nawiązać kontakt z publicznością, sprawia wrażenie podejrzanego, nieciekawego typa. Zupełnie nie przypomina kandydata na dowódcę, który w nieodległej przyszłości pociągnie za sobą tłumy. Więcej >>
Rzuciła miasto na klęczki, www.teatralia.com.pl
Marta Kąsiel
No dobrze, to jest dramat z tezą, Brecht pisał go w roku 1941, podrzędny gangster z Chicago uosabia potwora zupełnie innej proweniencji, trustu kalafiorowego też oczywiście nie można traktować dosłownie. Niektóre utwory autora "Opery za trzy grosze" zestarzały się niemiłosiernie, unoszący się nad nimi odór ideologii stał się już trudny do wytrzymania, do tego jeszcze te dydaktyczne naleciałości. Uwagi te nie dotyczą jednak "Kariery Artura Ui". Więcej >>
Jeden gest, Onet.pl
Jacek Wakar